Słowa Jezusa, zapisane w Ewangelii Łukasza, stanowią jedno z najbardziej intrygujących przesłań Pisma Świętego, odnoszących się do natury Królestwa Bożego. Adresowane do faryzeuszy, a następnie do uczniów, rzucają światło na głębokie wyzwanie, jakim jest zrozumienie, gdzie i w jaki sposób to Królestwo jest obecne. Największym bólem, jaki to czytanie opisuje, jest trudność w rozpoznaniu Królestwa Bożego w jego niewidzialnej, wewnętrznej formie, zwłaszcza gdy świat oczekuje spektakularnych znaków i zewnętrznych manifestacji. Faryzeusze, reprezentujący ówczesne elity religijne, szukali Królestwa w politycznej restauracji Izraela lub w widowiskowych interwencjach Boga, podczas gdy Jezus wskazywał na jego obecność wewnątrz człowieka. To odrzucenie widzialności na rzecz intymnej obecności stawia przed nami fundamentalne pytania o naszą własną percepcję Boga i Jego panowania.
Niespełnione oczekiwania polityczne a rzeczywistość ducha
Autor Ewangelii, Łukasz, lekarz i towarzysz św. Pawła, często podkreśla uniwersalność przesłania Jezusa i jego otwartość na wszystkich, niezależnie od statusu społecznego czy etnicznego. W tle historycznym mamy Izrael pod rzymskim panowaniem, kraj oczekujący Mesjasza-wyzwoliciela, który przywróci dawną świetność. W tym kontekście, nauczanie Jezusa o Królestwie "w was" musiało być rewolucyjne i dla wielu rozczarowujące, ponieważ nie spełniało politycznych oczekiwań. Teologicznie, słowa Jezusa kładą nacisk na eschatologiczny wymiar Królestwa – jego nadejście jest zarówno przyszłe (paruzja), jak i już obecne (Królestwo "już jest, choć jeszcze nie w pełni").
Pułapka spektakularności w nowoczesnym świecie
Współczesny człowiek boryka się z podobnym wyzwaniem. Żyjemy w świecie, który bombarduje nas informacjami, obrazami i obietnicami natychmiastowych rozwiązań. Poszukujemy spektakularnych sukcesów, mierzalnych osiągnięć i widocznych znaków. Królestwo Boże, które "nie przyjdzie w sposób widzialny", może wydawać się abstrakcyjne lub odległe. Tymczasem Jezus jasno mówi, że jest ono w nas, w naszym wnętrzu, w naszej relacji z Bogiem. Oznacza to, że prawdziwa przemiana nie zaczyna się od zewnętrznych manifestacji, lecz od głębokiej przemiany serca, od osobistego przyjęcia Chrystusa jako Pana.
Sakramenty jako fundament niewidzialnego Królestwa
Nauczanie, które przekazuje nam Kościół katolicki, od wieków konsekwentnie podkreśla, że Królestwo Boże jest już obecne we wspólnocie wierzących, która jest "zarodkiem i zaczątkiem tego Królestwa". Jest ono widoczne w sakramentach, które są skutecznymi znakami łaski Bożej, szczególnie w Eucharystii, w której sam Chrystus staje się dla nas pokarmem. Królestwo manifestuje się także we wspólnocie wierzących, którzy wspierają się nawzajem w drodze do świętości. Miłosierdzie Boże, objawione w Chrystusie, jest fundamentem tego Królestwa, zapraszając każdego grzesznika do nawrócenia i pojednania. Jezus, jako Słowo Wcielone, jest centrum tego Królestwa, a Jego życie, śmierć i zmartwychwstanie otwierają nam drogę do pełni życia w Bogu.
Krzyż i cierpienie wpisane w naturę powołania
Wezwanie do świętości, które jest uniwersalne, to nic innego jak życie według zasad Królestwa, dążenie do doskonałości w miłości, która jest jego istotą. Słowa Jezusa o cierpieniu i odrzuceniu Syna Człowieczego są również kluczowe. Przypominają nam, że droga do Królestwa nie jest wolna od krzyża. Współczesny świat często unika cierpienia, dążąc do komfortu i przyjemności za wszelką cenę. Jednakże, jak uczy nas Jezus, cierpienie może być drogą do głębszego poznania Boga i do wzrostu duchowego. Akceptacja odrzucenia, tak jak przyjął je Chrystus, uczy pokory i zaufania Bożej Opatrzności. Królestwo Boże rozprzestrzenia się nie poprzez dominację, lecz poprzez służbę, miłość i gotowość do poświęcenia.
To, że "nadejdzie czas, kiedy będziecie pragnąć ujrzeć jeden z dni Syna Człowieczego, a nie ujrzycie" podkreśla wagę czujności i życia wiarą w teraźniejszości, zamiast nieustannego oczekiwania na spektakularne wydarzenia. Podobnie jak błyskawica, która nagle rozświetla niebo, tak i powtórne przyjście Chrystusa będzie nagłe i widoczne dla wszystkich, lecz do tego czasu mamy budować Królestwo Boże w naszym codziennym życiu.
Co ja mogę zrobić?
Aby odpowiedzieć na to czytanie w swoim życiu, warto podjąć konkretne kroki:
- Dokonaj wewnętrznej rewizji: Zamiast szukać spektakularnych znaków i cudów na zewnątrz, skup się na budowaniu Królestwa Bożego w swoim sercu.
- Dbaj o życie sakramentalne: Regularnie uczestnicz w Eucharystii i korzystaj z sakramentu pokuty, traktując je jako realne spotkanie z Królem.
- Rozwijaj wspólnotę: Dziel się wiarą z innymi i wspieraj ich w drodze do świętości, nie izolując się w swoim przeżywaniu religijności.
- Praktykuj miłosierdzie: Codzienne akty dobroci wobec bliźnich są najkonkretniejszym sposobem na urzeczywistnianie Królestwa w świecie.
- Otwórz się na Ducha Świętego: Pozwól Mu prowadzić się w codzienności, abyś mógł rozpoznawać Boże działanie w prostych, a nie tylko nadzwyczajnych momentach.


