Logos wprowadza sens tam, gdzie panuje chaos
Na końcu roku, gdy robisz podsumowania i patrzysz w przyszłość, Ewangelia zabiera Cię do samego początku. Słowo stało się ciałem – to zdanie zmienia zasady gry. W świecie pełnym zmiennych, fake newsów i niepewności rynkowej, Jan stawia tezę: istnieje Sens (Logos), który był przed wszystkim i który wszystko trzyma w ryzach. To nie jest abstrakcyjna filozofia. To fundament, na którym możesz zbudować życie, które się nie zawali, gdy przyjdzie kryzys.
Wielu ludzi żyje w trybie przetrwania, walcząc z "ciemnością" – depresją, brakiem celu, lękiem o jutro. Jan pisze wprost: "światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła". To najpotężniejsza obietnica dla Twojej psychiki. Niezależnie od tego, jak trudny był ten rok, zło i chaos nie mają ostatniego słowa. Światło jest silniejsze, ale wymaga Twojej uwagi.
Samotność i odrzucenie to doświadczenia znane samemu Bogu
Czy czułeś się kiedyś niezrozumiany przez najbliższych? "Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli". Bóg zna smak odrzucenia. Stwórca wchodzi w swoje stworzenie i zostaje potraktowany jak intruz. To pokazuje, że sukces w oczach świata nie jest wyznacznikiem prawdy. Możesz robić rzeczy wielkie, możesz nieść światło, a i tak spotkać się z krytyką lub obojętnością.
Nie uzależniaj swojej wartości od lajków, opinii rodziny czy akceptacji w pracy. Skoro Świat nie poznał Słowa, to nie dziw się, że czasem nie poznaje Ciebie, gdy idziesz Jego drogą.
Otrzymujesz moc, która zmienia duchowe DNA na zawsze
Kluczowy zwrot akcji następuje w momencie, gdy Ewangelia mówi o tych, którzy Słowo przyjęli. Tu nie chodzi o intelektualną zgodę na istnienie Stwórcy. Chodzi o "moc, aby się stali dziećmi Bożymi". W języku greckim użyte tu słowo exousia oznacza władzę, prawo, autorytet.
To jest "game changer" w Twoim życiu duchowym. Nie musisz zapracować na miłość. Nie rodzisz się do tego życia z "woli krwi" (układów, genetyki) ani "woli męża" (ludzkich decyzji). Twoja prawdziwa tożsamość pochodzi z Góry. W momencie chrztu i w każdym akcie wiary otrzymujesz nową naturę. Przestajesz być produktem biologii i socjologii, a stajesz się dziedzicem Królestwa.
Rozbij namiot spotkania w Twoim życiu
"A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas" – dosłownie: rozbiło namiot. Bóg nie jest obserwatorem z daleka. Wszedł w brud, pot i łzy ludzkiej egzystencji. Dla katolika oznacza to koniec podziału na życie "duchowe" (w kościele) i "świeckie" (w pracy/domu).
Wszystko jest miejscem objawienia się Chwały. Twoja uczciwość w biznesie, cierpliwość do dzieci, walka z nałogiem – to wszystko dzieje się w obecności "Jednorodzonego". Mojżesz dał Prawo – zbiór zasad. Jezus przynosi łaskę i prawdę. Prawdę o tym, że jesteś słaby, i łaskę (moc), byś mógł tę prawdę udźwignąć i wzrastać.
Sprawdź, co możesz zrobić w tej sytuacji
Na progu Nowego Roku zrób duchowy audyt w oparciu o Prolog:
- Zdefiniuj źródło światła: Czy szukasz oświecenia w newsach, coachingu i opiniach, czy w Słowie? Poświęć pierwsze 15 minut dnia na czytanie Ewangelii, zanim włączysz telefon.
- Przyjmij tożsamość dziecka: Kiedy dopadnie Cię lęk o przyszłość, powiedz sobie głośno: "Nie narodziłem się z woli krwi, ale z Boga". To zmienia perspektywę z ofiary losu na zwycięzcę.
- Szukaj łaski w sakramentach: "Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy". Eucharystia to miejsce, gdzie Słowo wciąż staje się Ciałem. Nie traktuj mszy jako obowiązku, ale jako tankowanie pod korek.
Bóg stał się dostępny. Nie pozwól, by w Twoim życiu powtórzył się scenariusz: "świat Go nie poznał".
A Wy co myślicie: czy w dzisiejszym świecie łatwiej jest wierzyć w "energię", czy w osobowego Boga, który stał się konkretnym człowiekiem?